środa, 15 lutego 2012

Kto, jak pomaga naszym wnukom?

Podyskutujmy: kto i w jaki sposób pomaga naszym wnukom? Wymieńmy się sprawdzonymi kontaktami do instytucji, osób, podajmy rodzaje zajęć na jakie uczęszczają nasze wnuki.

15 komentarzy:

  1. Superbabcia Stasia16 lutego 2012 19:47

    Moja wnuczka potrzebuje dodatkowych zajęcwięc raz w tygodniu chodzi na basen ,a dwa razy w tygodniudo poradni Psychologiczno-Pedagogicznych .Pierwsza poradnia mieści się przy ul Popiełuszki ,a druga przy ul Magnoliowej .Obie te Poradnie wpływają na nią pozytywnie np.uczy się jak można skupic się na lekcji i nie przeszkadzac w nauce .Z mojęj strony staram sie z nią umiejętnie rozmawiac i tłumaczyc wiele spraw zgodnych z tokiem postępowania .Poprzezczytanie lub zabawy zachęcam ją do nauki .Ostatniokupiłam książeczkę z płytą CD ,którą ona włącza i słucha ,a jednocześnie czyta na głos razem z dziecmi i lektorem ,którzy piękni akcentują .Są to bajki z oryginalnymi dialogami i efektami dzwiękowymi oraz piosenkami .Wnuczka ,nie znosiła czytania bardzo chętnie czyta i mało tego pyta kiedy kupie następną .Wydano już serię tych książeczek między innymi ;Księga Dżungli,Mała Syrenka,Kubuś puchatek ,Toy Story .Jest to zachęta do czytania dla najmłodszych oraz świetna zabawa dla całej rodziny .Wydawnictwo ;AMEETsp.z o.o lub www.ameet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. babcia Baryłowa18 lutego 2012 18:03

    W dniu dzisiejszym uczestniczyliśmy w prezentacji tańców realizowanych w ramach Szkoły Tańca i Dobrych Manier. Prezentacja odbywała się w hali GLOBUS."Zatańcz ...z klasą", jest to autorski program p.Wasilewskich realizowany w ramach projektów europejskich pod kątem Euro 2012. Mój wnuk
    Kacper tańczył w najmłodszej grupie tanecznej. Ale jak tańczył? Tańczył wspaniale.Cały pokaz, trwający pełną godzinę oglądaliśmy z udziałem rodziców,dziadków oraz zaproszonych gości. Ze strony Kacperka byli:Mikołaj,Maciek i Marcin.Bardzo dzieciom podobał się taniec"Żaba na motorze"

    OdpowiedzUsuń
  3. babcia Baryłowa18 lutego 2012 20:40

    Dlaczego piszę na blogu o tańcu? "Taniec łagodzi obyczaje" Na zajęciach realizowanych w ramach projektu "Tańcz z klasą" realizowane są zasady savoir-vivre, które pozwalają czuć się pewnie w różnych sytuacjach, zwłaszcza w kontaktach z rówieśnikami. Zachęcam Was koleżanki by rozmawiać
    ze swoimi dziećmi w sprawie wnuków tych nieśmiałych i tych impulsywnych- tak jak mój wnuk.Kacper bardzo lubi uczęszczać na zajęcia z tańca i widać
    efekty. To niesamowite, że po czterech miesiącach już tak dużo sobą reprezentuje.Widziałam uśmiechnięte i zadowolone twarze rodziców i ten power u Młodego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Babcia Stasia Węgorek20 lutego 2012 18:24

    Właśnie uczę koleżankę wchodzic na blog .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też próbuję się uczyć chociaż idzie mi to dość opornie.

      Usuń
  5. Babcia Ewa Małaj
    Mam duże wątpliwości: czy uczyć dziecko 3 letnie angielskiego.Moje dzieci zapisały wnuczkę na naukę angielskiego.
    Mała jeszcze nie wypowiada wszystkich głosek. Czy ktoś ma doświadczenia w tym temacie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. babcia Baryłowa23 lutego 2012 12:24

      Droga Ewo!Dobrze zrozumiałam Twoje zakłopotanie.Mogę śmiało powiedzieć,że mam pewne obserwacje.Zależy to od etapu rozwoju dziecka.
      Nie każdy trzylatek będzie przyswajał obcy język. Mój wnuk Mikołaj bardzo wcześnie był zapisany na angielski a efekty były niewielki. Dopiero w zerówce zaczął cokolwiek rozumieć.Podobnie Kacperek, który ma trudności z polskim, to i angielski "nie wchodzi". Obydwaj chłopcy
      są matematykami. Zuzanna z kolei rozpoczęła naukę od 4 lat i świetnie jej to wychodzi.Ważne jest również kto prowadzi takie zajęcia i w jakiej formie.

      Usuń
    2. Babcia Stasia.R28 lutego 2012 13:17

      Ewo nie miej wątpliwości ja uważam że to odpowiednia pora na naukę innego języka nie tylko polskiego.Twoje dzieci podjeły dobrą decyzje.

      Usuń
  6. babcia Baryłowa22 lutego 2012 21:03

    Drogie koleżanki! Droga Lusiu!Ukazał się na stronie www.janowlubelski tekst
    dotyczący Waszego pobytu w janowskich przedszkolach. Pod tekstem podpisały się dyrektorki obydwu przedszkoli.Wpis zawiera także 9-ć zdjęć z aktorami teatru "Bajarka" wraz z dziećmi.Aby to obejrzeć należy wejść na stronę Janowa i w aktualnościach szukać tematu dot.Dnia Babci i Dziadka.Następnie wejść dalej...... Miłego oglądania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Babcia Stasia Węgorek25 lutego 2012 15:13

    Przy ul. Północnej 28 znajduje się restauracja Locomotiwa .Tutaj działa szkoła Gotowania dla Dzieci .Dwa razy w miesiącu w niedzielę można z wnukiem gotowac lub piec .Wcześniej trzeba się zapisac .Natalka bardzo była zadowolona przyniosła do domu swoje ciasteczka ,które piekła wraz z innymi dziecmi .Tel.81 44 11 999

    OdpowiedzUsuń
  8. Babcia Stasia Węgorek2 marca 2012 16:36

    Moja wnuczka chętnie chodzi na giełdę staroci .Nie przypuszczałam ,że mogą ją interesować takie rzeczy ,lubi zatrzymywać się przy stoiskach i zawsze dostrzeże coś ciekawego i dopytuje się sprzedawców do czego to może służyć .
    Dzięki temu poznaje stare meble ,żyrandole ,zastawy stołowe oraz wiele innych przedmiotów .

    OdpowiedzUsuń
  9. babcia Baryłowa2 marca 2012 22:02

    Jest przedwiośnie, należy uważać na b.zdradliwe powietrze. My to wiemy i się
    odpowiednio ubieramy. A małe dzieci? Nasza 2-miesięczna Natasza dostała katarku po pierwszym spacerze nowo-kupionym wózkiem.Mogłam to przewidzieć i uprzedzić synową, że pierwsze spacery należy dawkować rozpoczynając od 15-20 minut. Nie zrobiłam tego, bo nie chciałam pouczać synowej. Teraz żałuję i jest mi przykro, że mała tak się męczy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Babcia Stasia Węgorek4 marca 2012 10:15

    Zosiu zawsze byłam przeciwna podawaniu kropelek czy leków małym dzieciom .Stosowałam nacieraniem stóp oraz plecy dziecka smalcem oczywiście nie solonym .Następnie kładę na plecki dziecka pergamin , owijam dziecko wraz z rączkami w miękki kocyk i kładę spać .Po wyspaniu koniecznie przebrać w suche ubranko na pewno efekt okaże się na plus .

    OdpowiedzUsuń
  11. babcia Baryłowa4 marca 2012 17:38

    Stasiu!Dzięki za podpowiedz. Moja synowa poradziła sobie, również swoimi
    sposobami ale bez użycia smalcu / można też masełkiem/. Otóż nosek oczyszcza przy pomocy odsyczaca tj. długa plastikowa rurka z pojemniczkiem i gumką oraz skrapia kaftanik środkiem zawierającym jakiś olejek eteryczny / kupuje się to w aptece/. Olejek ten wydziela się przez dłuższy czas i udrażnia nos. U naszej Nataszki wszystko pomału wraca do normy. Polecam dla zakatarzonych małych dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  12. Babcia Stasia Węgorek15 marca 2012 10:14

    Jakich przyjemności doświadczyłam kiedy wnuczka poprosiła mnie o zrobienie
    kukiełek do teatrzyku w którym będzie występować w swojej szkole .Przy pomocy serwetek śniadaniowych ,płatków kosmetycznych ,patyczków do rożna i zszywacza wykonałyśmy pinokio ,liska ,kota i ptaszka .Bardzo zadowolona była wnuczka z tych postaci ,a ja z tego ,że nauczyłam się na warsztatach takich robótek .

    OdpowiedzUsuń